Aktualności : Mariusz

AktualnościDawid i Goliat

2016-09-12
Im częściej czytam Biblię tym więcej rozumiem. Tak, więc dziś spojrzenie na jedną z ważnych spraw z drugiej Księgi Salomona. Oczywiście w obu Księgach jest wiele mądrości jak i dramatów, ale dziś skupię się na jednej tej mądrej, ponieważ odnosi się ona do każdego czasu. To tylko moja interpretacja, być może błędna, ale dla mnie to istotna nauka pojmowania życia jak i jego zrozumienia. Kto wierzy wie, że Bóg jest nieomylny…

 

 Często łączymy się w bólu widząc ludzkie tragedie nie tylko te z dzienników telewizyjnych, czy innych niekoniecznie medialnych źródeł. Zadajemy sobie pytania Boże, dlaczego…? Sam Go o to wielokrotnie pytałem i nie znajdywałem odpowiedzi jak i zrozumienia. Ale nie ma innej drogi, aby Go zrozumieć jak ta, która jest w Księdze Życia. To prosta logika, kiedy ktoś bardzo nam się podoba, spotykamy się poznajemy wzajemnie, rozkochujemy i z czasem rozumiemy na tyle, że obie strony wiedzą, na co je stać. Z Bogiem jest inaczej, ponieważ On wie o nas wszystko, jesteśmy dziełem Jego rąk, a my cóż o Nim wiemy… To, że jest, że nas stworzył i bardzo kocha…

 No to już wiemy, dlaczego Go nie rozumiemy, bo zbyt mało Go znamy. Za to jestem przekonany, że niemal każdy bardziej, lub mniej zna opowieść o tym jak średniej postury, pasterz owiec jeden z ośmiu synów, Jessego Dawid pokonał filistyńskiego olbrzyma Goliata. Panujący wówczas Król Saul obiecał śmiałkowi, który pokonałby filistyńskiego olbrzyma rękę swojej córki i dużo więcej…. Dawid powalił Goliata…

W drugiej Księdze Salomona Saul i jego syn Jonatan giną w walce. Dawid rozpacza po śmierci Saula pomazańca Pańskiego i Jonatana, którego miłował jak brata. W tej bolesnej chwili zaśpiewał pieśń żałobną, „Jakże padli bohaterowie…”

 W dalszej części Księgi Salomona postawa Króla Dawida to brylantowa lekcja pokory. To świadectwo pełnego zrozumienia i ufności do Boga. Kiedy zostaje zmuszony do ucieczki przed własnym synem Absalomem przybył do miasta Bachurim. Tam wyszedł pewien człowiek z rodziny Saula nazywał się Szimei uważał on, że Dawid był winien śmierci Saula i jego syna, aby mógł królować po nim. Dlatego wyszedł przed Dawida i zaczął go przeklinać mówiąc:

2Sm, 16, 1-14 «Precz, precz, krwiożerco i niegodziwcze! 8 Na ciebie Pan zrzucił odpowiedzialność za krew rodziny Saula, w którego miejsce zostałeś królem. Królestwo twoje oddał Pan w ręce Absaloma, twojego syna. Teraz ty sam jesteś w utrapieniu, bo jesteś krwiożercą». 9 Odezwał się do króla Abiszaj, syn, Serui: «Dlaczego ten zdechły pies przeklina pana mego, króla? Pozwól, że podejdę i utnę mu głowę». 10 Król odpowiedział: «Co ja mam z wami zrobić, synowie Serui? Jeżeli on przeklina, to, dlatego że Pan mu powiedział: Przeklinaj Dawida! Któż w takim razie może mówić:, Czemu to robisz?» 11 Potem zwrócił się Dawid do Abiszaja i do wszystkich swoich sług: «Moj własny syn, który wyszedł z wnętrzności moich, nastaje na moje życie. Cóż dopiero ten Beniaminita? Pozostawcie go w spokoju, niech przeklina, gdyż Pan mu na to pozwolił. 12 Może wejrzy Pan na moje utrapienie i odpłaci mi dobrem za to dzisiejsze przekleństwo». 13 I tak Dawid posuwał się naprzód wraz ze swymi ludźmi. Szimei natomiast szedł zboczem wzniesienia obok i przeklinał, ciskając kamieniami i rzucając ziemią. 14 Król i cały lud przy nim będący przybył wreszcie znużony... I tam odpoczął.

 Moi drodzy, czytałem kilka razy obie Księgi Salomona i nie rozpoznałem tego pokornego przesłania, a Dawid mówi to w prosty sposób:

2Sm, 16, 1-14 «Co ja mam z wami zrobić, synowie Serui? Jeżeli on przeklina, to, dlatego że Pan mu powiedział: Przeklinaj Dawida! Któż w takim razie może mówić:, Czemu to robisz?»

 To zaledwie kilkanaście słów, ale ile znaczą? Zaraz przypomina mi się to jak Jezus w podobnych słowach ganił swoich uczniów mówiąc:

Mt 17,14-20 To plemię niewierne i przewrotne! Jak długo jeszcze mam być z wami; jak długo mam was cierpieć?”

 Powiem Wam szczerze, że te słowa otworzyły przede mną nowe spojrzenie i zrozumienie bożej opaczności. Jeżeli ktoś nam złorzeczy nie wyciągajmy „miecza” lepiej będzie postąpić jak Król Dawid nawet, kiedy ktoś nas przeklina bez powodu. Nie stchórzymy czyniąc tak i zamiast wejść w konflikt przyjęta krzywda będzie niczym „gałązka oliwna”. Bo w rozpalonym języku pojawią się pytania i wątpliwości „nie bronił się, nic nie odparł? Jest winny to, dlatego! A może jednak nie, może nie miałem słuszności?”. I tak możemy się przekonać czy jesteśmy pojętnymi uczniami Boga. To nic innego jak miłosierdzie i pokora, a Bóg widzą je w nas rozraduję się. A o poranku zakołacze do naszych drzwi ów człowiek i powie:

 Bracie wybacz mi, tak bardzo się myliłem, a ty nawet ust nie otworzyłeś, gdy cię przeklinałem…

 Tego uczy nas Biblia, to tylko przykład, który się odnośni do ogółu naszego życia, kropla esencji.

ps.(cały tekst to tylko interpretacja moich odczuć…, w liczbie mnogiej odnoszę się tylko dla sposobu rozważań innych ludzi)

Pozdrawiam

Mariusz

Komantarze

copyright © 2013 www.mariuszrokicki.pl

Rokicki Mariusz Ul. Wyścigowa 16 m1, 26-600 Radom

projekt i wykonanie: www.zaginionestudio.pl