Moje przemyślenia : Mariusz

Moje przemyślenia Dwa światy, jedno serce

Dwa światy, jedno serce

 

Tak kiedy się budzę jestem w rzeczywistym świecie gdzie brak mi wszystkiego, bezlitosna siła pragnienia wyjechania na słońce triumfuje, nie czułem dotyku promieni od tak dawna. Tyle jednym łóżku, w którym wciąż odliczam czas i wierzę że nadejdzie ta upragniona chwila w której będę mógł  całym sobą oddawać się słonecznej kąpielą. Lecz zanim to nastąpi przygotowuję się do tego w innym świecie, w świecie marzeń do którego pukam każdej nocy. Tu otwierają się wrota nieskończonych możliwości bycia każdym, to mój prywatny ląd ukojenia tęsknoty i danie sobie radości w każdej postaci. Gdyby było możliwe odebranie mi tego świata byłbym nagi i zupełnie bez życia, wegetowałbym dzień po dniu i noc po nocy. A tak w magicznej krainie marzeń zbieram siły by stawić czoło wyzwaniom każdego dnia, bym dał sobie radę w rzeczywistym świecie bez bonusów.

Dręcząca tęsknota za tym co kiedyś było w zasięgu ręki, teraz mogę dotykać tego wszystkiego jedynie wtedy gdy zamknę oczy. Rzucony przez los na wzburzone morze próbuję dryfować lecz dokąd? Bez kompasu z odrobiną wody, na ślepo obrany cel płynę w nieznane. Lecz wola przetrwania i ogromna wiara dają mi nadzieję że przystań jest tuż, tuż za gęstą mgłą. I choć to wszystko wydaje się być ponure to tak nie jest, bo kiedy okiełznuję chaos odnajduję nową ścieżkę która choć brutalnie to prowadzi mnie za rękę i pokazuje nowe piękno tego co wcześniej wydawało się szare. Warto żyć, i walczyć o każdy dzień po to by móc to oglądać by zbierać owoce własnego wytrwania. Dostęp do tego świata jest bardzo łatwy a klucz ma każdy z nas w sercu. Kiedy po wypadku   odzyskałem przytomność i kiedy powoli docierało do mnie co tak naprawdę się stało chciałem umrzeć natychmiast i nie oglądać świata w którym umarło moje aktywne życie. Jednak Bóg miał inne plany co do mnie, postanowił sprawdzić jak i czy poradzę sobie w ekstremalnych warunkach i mam nadzieję że go nie zawiodę, a Ty? W każdym z nas jest ukryta siła która czeka na impuls który zaszczepi nadzieję na lepsze jutro. Każdego wieczoru przed snem liczę chwilę ile razy w ciągu dnia byłem uśmiechnięty i za każdą z tych chwil dziękuję Bogu w modlitwie.

 

Mariusz Rokicki.

Komantarze

copyright © 2013 www.mariuszrokicki.pl

Rokicki Mariusz Ul. Wyścigowa 16 m1, 26-600 Radom

projekt i wykonanie: www.zaginionestudio.pl